• Dziennik drogi do siebie – nr 2 – lęk jako forma niewolnictwa

    DZIENNIK DROGI DO SIEBIE

    “Sklejanie życia”

     

    MYŚL PRZEWODNIA WPISU: Na zewnątrz sprawiałam wrażenie dzielnej, jednak przez większość życia byłam w niewoli lęku.

    KAŻDY WPIS DZIENNIKA DROGI DO SIEBIE MOŻESZ PRZECZYTAĆ ORAZ POSŁUCHAĆ. JEŚLI WOLISZ SŁUCHAĆ KLIKNIJ W LINK PONIŻEJ. JEŚLI WOLISZ CZYTAĆ PRZEJDŹ DO TEKSTU POD LINKIEM.

    Dzisiaj chcę mniej …

    Dzisiaj chcę mniej zranienia.

    Dzisiaj chcę mniej odrzucenia.

    Dzisiaj chcę mniej poczucia winy.

    Dzisiaj chcę mniej wszechogarniającego lęku.

    Dzisiaj chcę mniej poczucia, że jestem nieważna.

    Dzisiaj chcę mniej karania siebie za trudną przeszłość.

     

    Pragnę więcej zaufania do siebie i do życia.

    Pragnę więcej uzdrowienia tego, co boli.

    Pragnę więcej empatii i zrozumienia dla siebie.

    Pragnę więcej uwolnionych emocji.

    Pragnę być sobą bez lęku odtrącenia.

    Pragnę wybaczenia sobie i innym.

    Pragnę żyć jako świadomy dorosły, a nie zranione dziecko …

     

    Powyższy tekst to jeden z bardziej osobistych wpisów jakie umieściłam w social mediach. Tekst bardzo prawdziwy, mocno odsłaniający mnie, opowiadający o tym, co się we mnie aktualnie dzieje. Umieszczając go na Facebooku nie cieszyłam się wcale, że jestem autentyczna w tym, co tworzę, ale ogarnął mnie lęk. Lęk przed osądzeniem, lęk przed krytyką. Zaskoczyło mnie to. Przecież wiem, że większość naszych lęków jest w wyłącznie w naszych głowach, że te zagrożenie nie jest rzeczywiste.  Jednak, jak już wielokrotnie powtarzałam, wiedzieć, a skonfrontować się z tym, co czujemy to dwie różne sprawy.

    Odzew na ten wpis był pozytywny. Nie stało się nic czego się tak obawiałam. Nikt mnie nie skrytykował, nikt nie umniejszył tego, co napisałam. Skąd więc we mnie ten lęk? Działam przecież od 7 lat jako trener pewności siebie, napisałam dwie książki, stworzyłam trzy talie kart afirmacyjnych, przeprowadziłam wiele kursów i szkoleń. Nie raz miałam do czynienia z oceną, krytyką, hejtem.

    Kiedy jesteś w procesie zmiany, poznawania siebie na nowo, mierzenia się z trudną przeszłością, odkrywania schematów lękowych, które kierują twoim życiem, jesteś bardziej uwrażliwiona. Bardziej podatna na zranienie. Jestem dorosłym dzieckiem alkoholika, które dorosło do dostrzeżenia schematów lękowych, które wytworzyłam w młodości, żeby przetrwać. Jestem w procesie wybierania jak zareagować w danej sytuacji – czy schematycznie jako zranione dziecko, czy świadomie jako dorosła osoba. Moja wrażliwość w końcu wydobywa się na światło dzienne, a ja jestem przerażona, że inni ludzie to dostrzegą i skrzywdzą moje jeszcze nie upierzone, nowe JA.

    Na zewnątrz sprawiałam wrażenie dzielnej, jednak przez większość życia byłam w niewoli lęku. Od obudzenia się, aż do zaśnięcia, wszystko co robiłam, myślałam, odczuwałam, jak się komunikowałam było podszyte wszechogarniającym lękiem. Lękiem, który wypełniał mnie w środku, który wszędzie zabierałam ze sobą, lękiem, który kierował moim życiem. TEN LĘK BYŁ FORMĄ NIEWOLNICTWA. Lęk, który sięgał mojego dzieciństwa.  Ten lęk trzymał mnie w swoich szponach, nie dając odetchnąć swobodnie. Dyktował to, jak wyglądało moje dorosłe życie.

    LĘK, ŻE NIE JESTEM DOŚĆ DOBRA.

    LĘK, ŻE JEŚLI ZACZNĘ CZUĆ, TO ZOSTANĘ ZRANIONA.

    LĘK, ŻE JEŚLI NIE SPROSTAM OCZEKIWANIOM ZOSTANĘ UKARANA.

    LĘK, ŻE JEŚLI SIĘ NIE DOPASUJĘ ZOSTANĘ ODRZUCONA.

    Bo kiedy zostaniemy zranieni niełatwo pozbyć się lęku przed ponownym cierpieniem. A przepełnieni lękiem żyjemy w przeszłości, której już nie możemy zmienić, która już się wydarzyła, albo w przyszłości, która jeszcze nie nadeszła, ale my zawsze widzimy ją w czarnych barwach. Nie żyjemy zaś w teraz, w którym możemy wybrać, jak zareagujemy na to, co się właśnie wydarza.

    Lucy Maud Montgomery w mojej ukochanej książce „Błękitny zamek” napisała: „Lęk to grzech pierworodny. Niemal wszystko zło na świecie ma swe źródło w tym, że ktoś się czegoś boi. Jest to zimny, oślizły wąż, który owija się wokół ciebie. Nie ma nic okropniejszego ani bardziej poniżającego, jak żyć w bojaźni.”

    Lęk nie jest tym samym co strach. Strach to uczucie, które dotyczy sytuacji, która realnie nam zagraża, wiąże się z sytuacją zewnętrzną, mamy do czynienia z realnym niebezpieczeństwem. Strach ma funkcję ochronną i ostrzegawczą. Natomiast lęk dotyczy sytuacji wyobrażeniowych, nie jest wywołany realnym zagrożeniem. Wiąże się z wewnętrznym negatywnym przeżywaniem sytuacji wywołanym przez nasze przeszłe przeżycia i doświadczenia.

    Ten głęboko zakorzeniony w nas lęk początkowo nie należał do nas. Przyjęliśmy go od innych ludzi, a potem uwewnętrzniliśmy, uznaliśmy za swój w wyniku naszych życiowych doświadczeń. Ten lęk powoduje, że żyjemy za murem obronnym. Ten mur nie broni nas jednak przed skrzywdzeniem czy zranieniem, ale powoduje, że nie wpuszczamy za jego obręb zaufania, dobra, miłości i szczęścia.

    Ten lęk pochodzący z trudnych przeżyć nadal jest częścią mnie, ale nie jest mną i już się go nie wstydzę. Wiem, że jego źródło tkwi w tym, w co mi się w życiu przydarzyło. Teraz działam pomimo tego, że się boję. Już nie jestem małym dzieckiem, jestem dorosła. Czyjeś słowa nie zranią mnie fizycznie, to tylko czyjaś opinia, a nie prawda o mnie. Uczucia przyjdą i odejdą. Nawet jeśli mnie chwilowo zaleją swoją mocą, to za moment opadną i mnie nie zatopią. Nie chcę już dopasowywać się do oczekiwań innych, bo wtedy niszczę sama siebie. Jestem taka, jaką umiem obecnie być i to wystarczy w zupełności. Zawsze mogę wybrać jaką część mojego życia chcę oddać lękowi. On już nie musi rządzić moim życiem.

    Jak lęk znowu do mnie przyjdzie to wtedy mocno siebie obejmę, rozetrę ramiona i powiem do siebie, że już nie muszę się bać, bo jestem w sobie bezpieczna. Przywitam go słowami: „Lęku dziękuję, że chcesz mnie ochronić, ale tamta sytuacja wydarzyła się w przeszłości, teraz jest inaczej, teraz jestem w stanie przejść przez tę sytuację bezpiecznie.”

    Mam teraz do Ciebie pytanie: „Czy masz świadomość czym się kierujesz podejmując decyzje dotyczące Twojego życia prywatnego i zawodowego?” Za każdą z naszych decyzji stoi określona intencja. Intencja szansy, możliwości, miłości lub lęku, strachu, straty. Ja teraz przed podjęciem decyzji zadaję sobie pytanie: „Co mną kieruje? Czy mój wybór podszyty jest szansą czy lękiem?” Spróbuj sama – możesz się zdziwić, że za niektórymi Twoimi decyzjami nie stoi wcale Twoje dobro, ale chęć uniknięcia zranienia, krytyki czy ocenienia.

     

    Mam też dla Ciebie afirmację wzmacniającą poczucie bezpieczeństwa. Powtarzaj ją tak często, jak tego potrzebujesz. Na pewno w chwilach, gdy się lękasz, czy obawiasz tego, co ma nastąpić.

    Ta afirmacja to: „Dziś wybieram odwagę mimo strachu. Dziś wybieram iść z podniesiona głową, dumna z moich ran z przeszłości.”

    Afirmację tę znajdziesz w wydanych przeze mnie Kartach mocy i nadziei https://uwierzwsiebie.com/kartymocyinadziei/

    Jeśli Ty również przechodzisz przez trudne chwile i chcesz się podzielić ze mną swoją historią pisz śmiało na biuro@annaslowinska.pl

    Do zobaczenia w kolejnym wpisie.

    Pozdrawiam z całego serca

    Ania Słowińska

    Trener pewności siebie

    CZYTAJ DALEJ...

  • Dziennik drogi do siebie – nr 1 – sklejanie życia

    DZIENNIK DROGI DO SIEBIE

    “Sklejanie życia”

     

    MYŚL PRZEWODNIA WPISU:
    Czasem nasze życie obraca się w ruinę. Możemy jednak wybrać ocalałe fragmenty i poskładać je w całkiem nowe życie.

    KAŻDY WPIS DZIENNIKA DROGI DO SIEBIE MOŻESZ PRZECZYTAĆ ORAZ POSŁUCHAĆ. JEŚLI WOLISZ SŁUCHAĆ KLIKNIJ W LINK PONIŻEJ. JEŚLI WOLISZ CZYTAĆ PRZEJDŹ DO TEKSTU POD LINKIEM.

    Jest to jedna z najważniejszych lekcji, jakie odebrałam od życia – moje dotychczasowe życie może obrócić się w ruinę, lecz ja mogę je poskładać na nowo.

    Obecnie jestem na takim etapie życia, że do końca sama nie wiem jaka jestem. Rok temu moje dotychczasowe życie wywróciło się do góry nogami, bo nie miałam już siły pracować jak wcześniej. Wymagająca praca na etacie oraz działanie jako trenerka pewności siebie po godzinach pracy i w weekendy przerosło mnie.

    Całą energię jaką miałam zużywałam w pracy na etacie. Po południu byłam tak zmęczona, że nie byłam w stanie napisać kilku linijek tekstu do wpisu w mediach społecznościowych. Możliwość napisania przeze mnie kolejnej książki czy nagrania kursu wydawała się odległa o cale lata świetlne. A przecież moja rodzina też wymagała mojej uwagi i energii. Jestem bowiem mamą dwójki dzieci, w tym syna o specjalnych potrzebach.

    Do tej pory podświadomie uważałam, że jestem ważna tylko wtedy, kiedy osiągam cele. Inaczej nikt mnie nie będzie kochał, a bliscy odwrócą się ode mnie… Tylko działając nie jestem przezroczysta. Tylko będąc silną zasługuję na uwagę.

    Takie myślenie ukształtowało się pod wpływem mojego trudnego dzieciństwa. Nigdy nie widziałam mojej mamy płaczącej lub załamanej. Po najtrudniejszym chwilach wstawała następnego dnia jakby nic się nie stało i realizowała kolejne rzeczy, które miała zapisane na kartce do zrobienia.

    Dzisiaj, gdy opisuję Ci co się ze mną działo, wiem, że to zatrzymanie, do którego zmusiło mnie życie, było mi potrzebne. W pewnym sensie uratowało mnie. Bez tego nadal pędziłabym realizując kolejne cele, chcąc udowodnić innym, że zawsze dam radę.

    Przez wiele lat działałam i motywowałam innych bez wytchnienia. Nie zwracałam uwagi na moje wyczerpanie, aż zwyczajnie zabrakło mi siły. Umysł i ciało powiedziały stop. Rozpoczął się wówczas inny rozdział w moim życiu. Teraz każdego dnia uczę się dbania o siebie, okazywania sobie współczucia, miłości, troski i dostrzegania swoich potrzeb.

    Pewna mądra kobieta powiedziała mi, że niektórzy ludzie wolą umrzeć niszcząc się na przykład używkami, niż zmierzyć się ze swoim bólem. Te słowa dodały mi siły, żeby poszukać pomocy specjalisty. Krok po kroku rozpoczęłam moją podróż do poznania siebie, pokochania takiej, jaką jestem obecnie, do słuchania swoich potrzeb.

    Oprah Winfrey powiedziała, że: „Uzdrowienie ran z przeszłości należy do największych i najważniejszych zadań w życiu. Trzeba wiedzieć, kiedy i co Cię zaprogramowało, aby ten program zmienić. Dokonać tego możesz Ty, nikt inny.”

    W ostaniem czasie pojawiły się w mojej głowie pytania o to jaka teraz jestem, czego chcę od życia, co mnie cieszy, co mnie smuci, co chcę robić, a czego już na pewno nie chcę, żeby nadal było obecne w moim życiu.

    Zaczęłam od określenia tego, co mnie uszczęśliwia. Co kocham robić, co sprawia mi radość, co przychodzi mi naturalnie, przy robieniu jakiej czynności czuję się spełniona i szczęśliwa, a godziny mijają niepostrzeżenie. Dla mnie tą czynnością jest pisanie. Stąd powstał pomysł na dzielenie się z Tobą moimi przemyśleniami w formie Dziennika drogi do siebie.

    To będzie moja droga do uleczenia serca i duszy. Do zaakceptowania mojego życia takiego, jakie jest teraz. Wiem, że wszystkie trudne chwile są nam potrzebne, żeby nasze życie było kompletne, żeby wypełniło się i dojrzało. Jednak wiedzieć, a być w takich chwilach ze sobą, nie kopać siebie, nie karać, tylko stanąć po swojej stronie wymaga sporo zaufania do siebie oraz treningu. Wymaga także zaufania do życia, do świata, że nie jestem tu za karę, że moje życie nie ma być tylko pasmem bólu i rozczarowania.

    Buduję więc kropelka po kropelce zaufanie do życia, że mądrze mnie ono prowadzi, że te trudności mają pomóc mi odkryć inne nastawienie do życiowych problemów. Bo choć trudności będą się wydarzać, ja mogę wybrać jak na nie zareaguję. Mogę nauczyć się wierzyć, że bez względu na to, co wydarzy się jutro, jestem bezpieczna. Mogę nauczyć się przechodzić przez problemy z akceptacją i zrozumieniem, że jestem w stanie pobyć w trudnych emocjach i nie oznacza to, że znowu rozpadnę się na tysiące kawałków. Każda trudna dla nas sytuacja nie trwa przecież wiecznie, emocje opadną, a ja znowu będą mogła swobodnie odetchnąć.

    Zaczynanie życia od nowa nie oznacza przecież, że zaczynamy je od zera. Nikt nie jest w stanie odebrać nam zgromadzonych przez lata doświadczeń i mądrości z nich wynikającej. To jest nasze prawdziwe bogactwo.

    Na zakończenie tego wpisu chcę dodać, że mam nadzieję, że będziesz mi towarzyszyć w kolejnych odcinkach Dziennika drogi do siebie. Pragnę, aby to, co napisałam poruszyło czułą strunę w Twoim sercu i duszy. Wyruszmy zatem wspólnie na przygodę. Dokąd nas ona zaprowadzi? Przekonamy się idąc drogą odkrywania siebie na nowo. Słowa bowiem mają niezwykłą moc uleczenia naszych serc i dusz. Czego sobie i Tobie życzę.

    Mam też dla Ciebie pełną nadziei afirmację. Powtarzaj ją tak często, jak tego potrzebujesz. Na pewno w chwilach, gdy życie daje w kość.

    Afirmację tę znajdziesz w wydanych przeze mnie Kartach mocy i nadziei https://uwierzwsiebie.com/kartymocyinadziei/

    Jeśli Ty również przechodzisz przez trudne chwile i chcesz się podzielić ze mną swoją historią pisz śmiało na biuro@annaslowinska.pl

    Do zobaczenia w kolejnym wpisie.

    Pozdrawiam z całego serca

    Ania Słowińska

    Trener pewności siebie

    CZYTAJ DALEJ...

  • Jak czytać książki z dziedziny rozwoju osobistego?

    Zapraszam Cię serdecznie na pierwszy odcinek z serii RUDA MA GŁOS!

    Czy wiesz jak czytać książki z dziedziny rozwoju osobistego?

    Czego dowiesz się z dzisiejszego odcinka:

    Czy książki z rozwoju osobistego trzeba, tak jak beletrystykę, czytać od deski do deski?

    Jak najskuteczniej skorzystać z wiedzy zawartej w książkach z rozwoju osobistego.

    Co zrobić, żeby to, co przeczytaliśmy w książce wdrożyć w życie.

    Poznaj odpowiedzi na te zagadnienia w nagranym przeze mnie filmie, w którym opowiadam o 5 najważniejszych zasadach dotyczących czytania książek z dziedziny rozwoju osobistego.

    Kup moje książki w super promocji -50%:

    1. Radość istnienia czyli jak radzić sobie z życiowymi trudnościami

    2. Jak przestać uważać, że nie jesteś dość dobra?

    Podczas zakupu wpisz kupon KSIAZKI50, a cena obniży się o połowę.

    Wejdź na https://wolnosciwladza.com/sklep-online/ i skorzystaj z promocji.

     

    Pozdrawiam Cię z całego serca

    Ania Słowińska

    CZYTAJ DALEJ...

  • POZNAJ MÓJ TAJNY SPOSÓB NA MOC I SIŁĘ KAŻDEGO DNIA

    KARTY MOCY I NADZIEI czyli jak dodawać sobie siły, energii i nadziei każdego dnia!

    KARTY MOCY I NADZIEI to karty afirmacyjne zawierające pozytywne stwierdzenia, które mają nas wzmacniać:

    każdego dnia dodawać nam siły, energii i nadziei, abyśmy mogli realizować nasze plany i marzenia,

    są skutecznym sposobem, który pozwala nam uwolnić się od nawyku tworzenia negatywnych myśli oraz napełniają nas w trudnych chwilach niegasnącą nadzieją,

    ułatwiają nam radzenie sobie z krytyką, porażką czy trudną przeszłością.

    Karty mocy i nadziei składają się z 56 kart zawierających wzmacniające myśli.

    Karty mocy i nadziei to zestaw myśli, które zmieniają życie.

    Karty mocy i nadziei zawierają praktyczną instrukcję korzystania z kart.

    Karty Mocy i Nadziei zamówisz tutaj.

    Obejrzyj film, w którym pokazuję Ci karty, które dodadzą Ci pewności siebie i motywacji do działania.

    Obejrzyj film, w którym pokazuję karty, które dodadzą Ci otuchy i nadziei w trudnych chwilach.

    Jak korzystać z Kart Mocy i Nadziei:

    Po pierwsze z talii kart możesz wybierać te myśli, które w danym dniu są Ci najbardziej potrzebne. Przeczytanie myśli umieszczonej na karcie na głos wzmacnia pozytywne oddziaływanie jej na nasz umysł.

    Możesz również posłużyć się kartami mocy i nadziei, żeby uzyskać odpowiedź na nurtujące Cię pytanie lub otrzymać poradę, w jaki sposób rozwiązać problem. W tym celu skoncentruj umysł na prośbie o wskazówkę, nad czym w tym dniu powinnaś popracować, na co zwrócić uwagę. Następnie, po przetasowaniu talii kart, wyciągnij jedną z nich. Gdy już wybrałaś kartę przeczytaj umieszczoną na niej myśl i poczuj jej wzmacniające przesłanie, to jak napełnia Cię ono mocą i nadzieją.

    Możesz umieścić kartę mocy i nadziei w widocznym miejscu w domu, w pracy, aby spoglądając na nią często w ciągu dnia wzmacniać wspierające Cię przekonanie. Kartę możesz też sfotografować telefonem, żeby móc odczytywać ją w dowolnym momencie w ciągu dnia. Możesz również ustawić kartę jako tapetę w telefonie.

    Niech KARTY MOCY I NADZIEI dodają Ci siły i energii każdego dnia!

    Pozdrawiam Cię z całego serca

    Ania Słowińska

    CZYTAJ DALEJ...

  • 10 rzeczy, których nie musisz się wstydzić

    POZNAJ 10 RZECZY, KTÓRYCH NIE MUSISZ SIĘ JUŻ NIGDY WIĘCEJ WSTYDZIĆ!

    Wstyd jest jednym z narzędzi manipulowania i kontrolowania ludzi. Nie daj sobie wmówić, że masz być zawstydzona, bo jesteś sobą, myślisz samodzielnie i nie chcesz żyć tak samo jak inni ludzie.

    Nie musisz wstydzić się:

    1. Tego, jaka jesteś naprawdę.
    2. Tego, że chcesz żyć po swojemu.
    3. Swoich lęków i obaw.
    4. Tego, że się pomyliłaś.
    5. Tego, że czegoś nie wiesz, nie znasz odpowiedzi.
    6. Tego, że czasem brakuje Ci siły.
    7. Swoich emocji.
    8. Swoich wad i słabości.
    9. Twoich wyborów i decyzji.
    10. Swojej delikatności i wrażliwości.
    💎 Nie musisz udawać nikogo innego, jesteś niepowtarzalna będąc sobą, a nie kopią kogoś innego.
    💎  Masz prawo żyć w zgodzie z Twoimi pragnieniami, marzeniami, Twoją wizją szczęścia.
    💎  Każdy się lęka i boi. Odwaga to działanie pomimo strachu, a nie brak strachu. Ja boję się i działam.
    💎 Masz prawo popełniać błędy. Tak uczysz się i rozwijasz.
    💎  Nie jesteś chodzącą encyklopedią. W życiu nie chodzi o to, żeby wiedzieć wszystko, zawsze możesz się przecież nauczyć nowych rzeczy.
    💎  Są dni, kiedy życiowe sytuacje nas przerastają. Pozwól sobie na to, żeby nie być ciągle silną, masz prawo do płaczu i bezradności.
    💎 Każda emocja niesie w sobie cenną informację. Nie ma dobrych i złych emocji, to my nadajemy im etykietki.
    💎 Dzięki wadom jesteś ludzka. Nie ma ludzi idealnych. I całe szczęście!
    💎  Każda nasza decyzja była najlepszą, jaką mogliśmy podjąć w danym momencie. Jeśli teraz podjęłabyś inną to znaczy, że wyciągasz lekcje z tego, co się wydarzyło.
    💎  Wrażliwość to siła. To spojrzenie na świat, które wzbogaca nas oraz osoby, z którymi przebywamy. Pozwól sobie na nią.

    POBIERZ PDF z 10 RZECZAMI, KTÓRYCH NIE MUSISZ SIĘ WSTYDZIĆ.

    Pozdrawiam

    Anna Słowińska

    Trener pewności siebie i skutecznoścI

    CZYTAJ DALEJ...

  • Jeśli obgadują Cię za plecami …

    Jeśli obgadują Cię za plecami to znaczy, że ich wyprzedziłaś!
     

    Każdemu z nas zdarzyło się w życiu, że został obgadany, skrytykowany czy wyśmiany. Zawsze znajdzie się jakiś powód, żeby nas obgadać.

    W życiu zawodowym zostałam obgadana i to nie raz jako dyrektor zarządzający zespołem ludzi oraz jako mąż zaufania (wspieram osoby stykające się z mobbingiem czy dyskryminacją).
    Dostało mi się też, za moją pasję, czyli działanie jako trener pewności siebie.
    MOJA PORADA – ONI GADAJĄ, A TY ROBISZ SWOJE.
     
    Nic tak nie boli, jak obojętność, jak brak reakcji.
     
    Ludzie obgadują innych, bo:

    Jedną z lekcji, na której dorastałam, było to, aby zawsze pozostawać wiernym sobie i nigdy nie pozwalać, aby to, co mówi ktoś inny, odciągało cię od twoich celów. Kiedy więc słyszę o negatywnych i fałszywych atakach, naprawdę nie inwestuję w nie żadnej energii, ponieważ wiem, kim jestem.

    Michelle Obama

    I odróżniaj konstruktywne porady usprawniające działania, od osób, które osiągnęły to, co i my chcemy osiągnąć od krytyki, która ma na celu ściągnąć nas w dół.
    Do konstruktywnych porad nie zalicza się gadanie cioci czy wujka pracujących na etacie na temat prowadzenia biznesu.

    Nikt nie może sprawić, byś poczuł się gorszy bez twojego przyzwolenia.

    Eleanor Roosevelt

    Jeśli chcesz poznać moje tajemne słowa, które powtarzam sobie, gdy ktoś mnie obgadał, a ja się o tym dowiedziałam to zobacz grafikę poniżej 🙂

    Jeśli chcesz to pobierz grafikę.

    PAMIĘTAJ – PSY SZCZEKAJĄ A KARAWANA IDZIE DALEJ!
    MASZ MARZENIA? TO JE REALIZUJ!
     

    Potrzebujesz  kopniaka do działania? Chcesz działać pomimo krytyki? Kup kurs online „UWIERZ W SIEBIE”
    https://akademiahs.fundacjahs.org/courses/uwierz-w-siebie/

    Na serio myślisz o zmianie swojego sposobu myślenia na temat krytyki i wyśmiewania? Kup koniecznie KARTY AFIRMACYJNE PEWNOŚCI SIEBIE, które każdego dnia zapewnią Ci porcję wiary w siebie.
    https://uwierzwsiebie.com/karty-afirmacyjne/

    Żeby działać i nie tracić zapału pomimo krytyki potrzebujemy sposobów na chwile, kiedy ktoś inny podcina nam skrzydła, dlatego ZAPISZ SIĘ NA BEZPŁATNY WEBINAR „5 sposobów skutecznego działania przy braku motywacji”
    https://wolnosciwladza.com/webinar-5-sposobow-skutecznego-dzialania/

     Z pozdrowieniami
    Ania Słowińska
    Trener pewności siebie

    CZYTAJ DALEJ...

  • GNIEW JAKO SIŁA NAPĘDOWA DO DZIAŁANIA

    Jeśli uważasz, że gniew to wyłącznie zło i destrukcja, a radzenie sobie z gniewem polega na poczekaniu, aż przejdzie to musisz koniecznie przeczytać ten artykuł.

    Nie dzielę emocji na negatywne i pozytywne. Każda emocja niesie w sobie cenną informację. To my nadajemy emocjom etykietki. Przylepiamy łatki dobra lub zła. To, jaki emocja będzie miała ma nas wpływ i do czego ją wykorzystamy zależy od nas!

    Gniew można skutecznie wykorzystywać jako siłę napędową do codziennego działania.

    Gniew oznacza wewnętrzną niezgodę na zastaną przez nas rzeczywistość.

    Gniew świadczy o tym, że coś w naszym życiu wymaga zmiany.

    Gniew jest przeciwieństwem tkwienia w marazmie i bezsilności. Przywraca nam poczucie sprawczości. 

    Jest stałą emocją niezgody, na to czego w naszym życiu doświadczamy. Emocją, którą możemy kontrolować, po to, żeby nie zawładnęła naszym zachowaniem. W przeciwieństwie do złości, która jest emocją, która przejmuje kontrolę nad złoszczącym się i najczęściej kończy się destrukcyjnym dla otoczenia wybuchem energii.

    Wewnętrzna niezgoda na zastaną rzeczywistość jest tym, co napędza moje działania każdego dnia. Dodaje mi siły i energii do przekraczania moich własnych ograniczeń. Pozwala mi nie poddawać się, gdy jest trudno. To dzięki gniewowi wstaję z kolan, gdy upadnę.

    Na pewno nie raz doświadczyłaś w życiu prób podporządkowania Twojego zachowania, układania przez innych tego, jak ma wyglądać Twoje życie. Być może nawet dałaś się im zmanipulować.

    Ludzie wywierają na nas nacisk poprzez:

    To najczęstsze metody manipulowania naszym zachowaniem, mają na celu podporządkowanie naszych myśli, naszego zachowania cudzym zachciankom. Mają uczynić z nas posłuszne, bezwolne istoty, które łatwo kontrolować.

    Gniew jest bardzo silnym motywatorem, dzięki któremu możemy dokonać rzeczy, które do tej pory były poza naszym zasięgiem. Gniew mobilizuje nasze siły w obliczu życiowych wyzwań. Gniew chroni nasze granice, nasze życiowe wartości, bo popycha nas do ich obrony. Nie pozwala innym ludziom na włażenie z buciorami w nasz życie.

    Ostatecznie To Ty decydujesz czy się poddajesz czy podnosisz z upadku i próbujesz znowu! Posłuż się gniewem, posłuż się niezgodą na umniejszanie Twojej osoby, na zadowalanie się byle czym, na wstydzenie się tego, jaka jesteś naprawdę, na wpędzanie Cię w poczucie winy, że chcesz od życia czegoś więcej niż przeciętności.

    Masz prawo myśleć niezależnie, masz prawo żyć jak sobie wymarzyłaś. Masz prawo czuć się wewnętrznie wolna. Walcz o to, na czym Ci w życiu zależy!

    Posłuż się gniewem do działania, to dzięki jego energii dysponujesz dużo większą mocą, sprawczością i determinacją niż wcześniej.

    Generał Witold Urbanowicz, dowódca dywizjonu 303 powiedział: „My nie błagamy o wolność, my o nią walczymy.”

    A na koniec zabawny cytat jaki znalazłam w sieci:

    Może przydałoby mi się szkolenie z wrażliwości. Zapisałam się kiedyś na zajęcia z panowania nad gniewem, ale instruktor mnie wkurwiał. 🙂 

    Nie czekaj! Działaj!

    Anna Słowińska

    Trener pewności siebie i skuteczności

    CZYTAJ DALEJ...

  • KRYTYKA TO NIE WYROK

    Krytyka to ani wyrok, ani wyrocznia! To nawet nie jest prawda o Tobie!

    Krytyki nie da się uniknąć. Zawsze znajdzie się ktoś, kto skrytykuje Twoje marzenia, Twoje plany, Twoje działanie. Na przykład gdy kobieta jest w ciąży, czuje się dobrze i chodzi do pracy, może usłyszeć, że „nawet w ciąży musi robić karierę”. Z kolei gdy w ciąży czuje się źle i musi być na zwolnieniu lekarskim, usłyszy, że „przecież od ciąży się nie umiera”.

    Nieważne co zrobisz i tak będziesz narażona na krytykę. A skoro tak jest, to po co aż tak bardzo przejmować się cudzą opinią? Pamiętaj, że krytyka to tylko i wyłącznie cudza opinia na dany temat! To nie jest prawda o Tobie. Zaś człowiek, który wygłasza krytykę nie jest wyrocznią! Nikt nie ma prawa dyktować Ci jak masz żyć, narzucać Ci swojego zdania na dany temat. Jego osąd został wydany na podstawie jego doświadczeń, a nie Twoich własnych, oraz na podstawie jego przekonań, które wcale nie muszą być zgodne z Twoimi poglądami.

    Czy wiesz jaką cenę płacisz za uznawanie czyjeś negatywnej opinii za prawdę na swój temat? Sama zobacz:

    Naprawdę chcesz nadal, świadomie, płacić taką cenę za bezkrytyczne przyjmowanie cudzej opinii jako prawdy o Tobie?

    Dlaczego jesteśmy krytykowane?

    Generalnie krytykujemy to, czego nie rozumiemy. Zamiast postarać się zrozumieć, od razu wydajemy negatywny osąd. Często krytykujemy też, bo czujemy się gorsi od innych ludzi, zazdrościmy im tego, co mają lub tego, że odnieśli sukces. Bliskie nam osoby krytykują nas „bo martwią się o nas” i uważają, że wiedzą lepiej, co jest dla nas dobre.

    Cudza opinia należy do człowieka, który ją wygłasza, to nie jest Twoja sprawa.

    Wiem, że krytyka ze strony bliskich nam osób jest bolesna. W takiej sytuacji radzę sobie w ten sposób, że trzymam się przekonania, że w danej sytuacji człowiek postępuje najlepiej jak potrafi. Postąpił w określony sposób, bo inaczej nie umiał. Nie przypisujmy naszym bliskim cech nadludzi. Oni są, tak samo jak my, zwykłymi ludźmi. Ludźmi, którzy się mylą, popełniają błędy, nie wierzą w siebie, boją się, nie wiedzą, że można postępować inaczej, bo tak ich wycho- wano. Być może oni sami nie słyszeli dobrych słów na własny temat i nawet nie zdają sobie sprawy, że można powiedzieć komuś coś innego niż krytyczne uwagi.

    Sama doświadczałam krytyki ze strony bliskich mi osób wiele razy. Byłam krytykowana za to, że jeździłam na szkolenia z dziedziny rozwoju osobistego, że wydawałam na nie pieniądze. Krytykę słyszałam również zakładając firmę, gdyż z góry zakładano, że poniosę porażkę.

    Pokaż mi  człowieka, który obawia się źle wypaść.

    To człowiek, którego zawsze można pokonać.

    Lou Brock

    Nasza siła i sprawczość są uzależnione od tego, w jaki sposób reagujemy na słowa krytyki i pochwały. Niezwykle ważne jest, żeby przestać uzależniać nasze postępowanie od krytyki lub pochwał ze strony innych ludzi. Zawsze chętniej będziemy słuchać pochwał, a krytykę przyjmować z niechęcią. Jeśli pozwolimy, żeby cudza opinia mogła zmieniać nasze poczucie własnej wartości, wpływać na nasze plany i zamierzenia, to tylko sobie zaszkodzimy. Nie mamy wpływu na to, czy ludzie będą nas chwalić, czy też ganić. Wpływ mamy jedynie na naszą reakcję na ich słowa. Dlatego podchodź do cudzych opinii z dystansem.

    Jeśli usłyszysz krytyczne uwagi skierowane w Twoją stronę, nie musisz wcale wdawać się w dyskusję czy tłumaczyć swojego postępowania. Masz pełne prawo mieć odmienne zdanie. Ja w takiej sytuacji posługuję się następującymi zwrotami:

    Często w sytuacji, gdy jesteśmy krytykowane czujemy pustkę w głowie i nie potrafimy nic odpowiedzieć. Potem w głowie odtwarzamy wielokrotnie zaistniałą sytuację, wymyślając możliwe odpowiedzi, a przy okazji zadręczamy siebie, że znowu zapomniałyśmy języka w gębie. Naucz się jednego z powyższych zwrotów i w takiej sytuacji posłuż się nim.

    Obejrzyj również film, w którym znajdziesz gotowe wzory odpowiedzi na krytykę!

    POBIERZ NOTATKĘ WIZUALNĄ AUTORSTWA ALEKSANDRY MILLER-PIETRZAK NA TEMAT TEGO, CO ODPOWIADAĆ NA KRYTYKĘ.

    Wszystkie moje filmy i livy znajdziesz na moim kanale Anna Słowińska na YouTube.

    Więcej informacji na temat radzenia sobie z krytyką ze strony innych ludzi oraz na temat tego, jak przestać krytykować samą siebie znajdziesz w książce “Jak przestać uważać, że nie jesteś dość dobra?”

    Pozdrawiam

    Anna Słowińska

    Trener pewności siebie i skutecznoścI

    CZYTAJ DALEJ...

  • SYNDROM OSZUSTA

    Czy zastanawiałaś się kiedyś jakim cudem odniosłaś sukces i kiedy inni ludzie odkryją, że tak naprawdę nic nie umiesz i zabiorą Ci wszystko? Przeświadczenie, że docenienie czy nagroda, jaką otrzymaliśmy, nie jest efektem naszej pracy, talentu czy umiejętności, ale wynikiem cudzej pomyłki czy też zbiegu okoliczności, nazywamy syndromem oszusta. Według badań takie przeświadczenie przytrafia się przynajmniej raz w życiu 7 osobom na 10, dotyczy zarówno kobiet, jak i mężczyzn wykonujących różne zawody, odnoszących duże czy mniejsze sukcesy.

    Niezależnie od naszych życiowych dokonań przychodzi taki moment w życiu, kiedy zastanawiamy się, jak dotarliśmy do tego punktu w naszej karierze i kiedy zostanie odkryte, że tak naprawdę jesteśmy oszustem, który nie zna się na rzeczy i wszystko stracimy. To przeświadczenie, że nie zasługujemy na to co otrzymujemy, na przykład awans, nagrodę pieniężną czy uznanie. Jak sobie z tym poradzić?

    Przede wszystkim unikajmy porównywania się z innymi ludźmi. Porównujemy się bowiem zwykle nie do rzeczywistej osoby, ale do naszych wyobrażeń na jej temat. Nie wiemy, ile ktoś musiał włożyć pracy, wysiłku i samodyscypliny, żeby stać się człowiekiem takim, jakim jest teraz. Brakuje nam wiedzy na temat tego z iloma porażkami i trudnościami musiał sobie poradzić, widzimy tylko efekt końcowy. Poza tym nie stajemy się od razu ekspertem w tym, co robimy.

    Z kolei gniew wcale nie musi być emocją prowadząca do zniszczenia i destrukcji.

    Człowiek się niczego nie nauczy, dopóki nie przyzna, że jeszcze wszystkiego nie wie.

    Erwin G. Hall

    Każdy z nas kiedyś zaczynał i musiał przejść przez proces uczenia się, etap wątpienia w siebie i w swoje możliwości. Najważniejsze, żebyśmy chcieli stawać się coraz lepsi w tym, co robimy. Im większe odnosimy sukcesy, tym częściej możemy czuć się jak oszust. Lęk, że się do czegoś nie nadajemy, albo na coś nie zasługujemy może wpływać destrukcyjnie na nasze zachowanie. 

    Na przykład ograniczamy same siebie poprzez:

    • – przekonywanie samej siebie, że nie jesteśmy dość dobre,
    • – sabotowanie swoich wysiłków i zaprzepaszczanie szansy na sukces,
    • – zakładanie z góry, że ludzie nas przeceniają,
    • – pracowanie ponad nasze siły, żeby udowodnić naszą wartość.

    Jeżeli będziesz kwestionowała swoje kwalifikacje do wykonywania danej pracy będzie Ci trudno ubiegać się o awans lub podwyżkę. Twoje zachowanie, mowa ciała, ton głosu pokażą, że wątpisz w swoje umiejętności. Musisz umieć pokazać, że wierzysz w siebie, że jesteś fachowym i kompetentnym pracownikiem. Doceń swoje mocne strony i skup się na ich rozwijaniu. Przestań również umniejszać swoje osiągnięcia. Kobiety najczęściej umniejszają swoje sukcesy, bo uważają, że na nie nie zasługują, albo nie chcą kogoś urazić. Przejawia się to nieprzyznawaniem się do swojego ostatniego osiągnięcia, udawaniem, że to był szczęśliwy traf, czy też niemówieniem o swoich ambicjach. Tutaj nie chodzi o przechwalanie się, ale o dzielenie się swoją wiedzą i umiejętnościami z innymi ludźmi. Każdy z nas jest w czymś dobry i nasze osiągniecia mogą zainspirować innych do sięgnięcia po sukces. Opowiadając o swoich dokonaniach nie musisz mówić, że jesteś więcej warta dla firmy niż Twoi współpracownicy, możesz odnieść się do faktów i powiedzieć, na przykład, że przez ostatni rok podwoiłaś swoją sprzedaż.

    Nie tego się najbardziej boimy, że nie jesteśmy dość dobre, ale tego, że jesteśmy ponad miarę świetne.

    Marianne Williamson

    Najprostszym sposobem na pamiętanie, że zasługujemy na sukces i nie znalazłyśmy się w tym miejscu, w którym jesteśmy przez przypadek, jest prowadzenie listy swoich sukcesów. Ja zapisuję swoje dokonania w specjalnym dzienniku. Lista moich sukcesów dotyczy życia zawodowego oraz życia prywatnego. Czytam taką listę zawsze wtedy, gdy potrzebuję przypomnienia, że zapracowałam na swój sukces. Poza tym moja lista sukcesów, takich większych, jak awans na stanowisko dyrektora, czy takich mniejszych, jak napisanie artykułu, uświadamia mi, ile już w swoim życiu osiągnęłam.

    Z pozdrowieniami

    Anna Słowińska

    Trener pewności siebie i skuteczności

    CZYTAJ DALEJ...